FAQ

Z SSIJ
Wersja z dnia 23:11, 2 sie 2020 autorstwa Komendant (dyskusja | edycje) (FAQ)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)

Często zadawane pytania wraz z odpowiedziami.

Odpowiedzi przed spływem Czarną Hańczą 5-9.08.2020

  • Jak i gdzie dojeżdżamy?

W środę 5 sierpnia zaczynamy we wsi Buda Ruska (miejsce startu). Przyjeżdżamy samochodami. Mam informacje z formularza od osób, które dysponują samochodem i mają w nim wolne miejsca. Lista samochodowa pojawi się pewnie w przyszłą środę.

  • Jak śpimy na spływie i co z rzeczami?

Codziennie zmieniamy miejsce obozowiska. Pierwszej nocy zaczynamy we wspomnianej już Budzie Ruskiej - osoby, które jako pierwsze dokonały przelewów pierwszy nocleg mają zapewniony w domkach letniskowych. O miejscach noclegowym w kolejnych dniach decydujemy sami. Z tego powodu przed spływem znamy położenie tylko miejsca startu. Śpimy w namiotach. Rzeczy umieszczamy w wodoszczelnych workach i wozimy kajakami.

  • Co zabrać na spływ?

Produkt bezpośrednio związany z kajakowaniem to worek wodoszczelny / żeglarski. Do kupienia na allegro lub w sklepach sportowych, np. Decathlonie. W zależności od ilości zabieranych przez nas z rzeczy z reguły można się zapakować od jednego worka 60 l do dwóch worków 80 litrowych. Inne wodoszczelne produkty to torebki na telefon i beczki. Oprócz tego środek na kleszcze i komary (w składzie np. DEET), krem przeciwsłoneczny i nakrycie głowy, żeby wieczorami mieć więcej energii. Warto też zabrać ze sobą trochę gotówki, jeśli na co dzień posługujemy się kartą, żeby mieć na drobne wydatki w okolicznych sklepach. W miejscach, które odwiedzamy często jest to jedyna forma płatności, a w okolicy nie ma bankomatów. W kajaku warto trzymać też na wierzchu strój kąpielowy, jak i zestaw przeciwdeszczowych ubrań, zasłaniających całe ciało, tak na wypadek większego deszczu. Pozostałe rzeczy są typowo biwakowe (lista pomocnicza).

  • Kto płynie ze mną w kajaku?

Możesz wskazać (np. w formularzu zgłoszeniowym) osobę do Twojego kajaka. Niemniej żeby było weselej zazwyczaj kajakujemy z różnymi osobami. Co ranek pojawia się rozpiska, w której jest informacja, kto z kim, jakim kajakiem owego dnia płynie.

  • Ile kilometrów pokonujemy dziennie?

W zasadzie jest to niewłaściwe pytanie i zasadniej byłoby zapytać ile czasu spędzamy na wodzie - a jest to zazwyczaj kilka godzin. O tempie płynięcia decyduje grupa, pogoda i ogólny klimat, który zmienia się z wyjazdu na wyjazd, z dnia na dzień, a czasami z godziny na godzinę. Dla lepszego samopoczucia lepiej nie nastawiać się na przewodnikowy kilometraż, ale też przygotować psychicznie, że czasami to wiosło jednak się zanurzy w wodzie. Doceniamy przede wszystkim możliwość spędzania czasu na wodzie, na świeżym powietrzu w rzecznym krajobrazie.

  • Nie mam namiotu. Czy muszę kupić? / a worek wodoszczelny?

Daj znać przed spływem - niektórzy spływowicze zabierają namioty kilkuosobowe i mają w nich wolne miejsca - spróbuję Cię przydzielić do jakiegoś namiotu lub skontaktować z właścicielem. Niektóre firmy kajakowe udostępniają odpłatną możliwość wynajęcia namiotu, ale nie korzystaliśmy jeszcze z takiego rozwiązania. Podobnie bywa z możliwością wypożyczenia worka wodoszczelnego, ale koszt wynajmu to czasami 40% ceny nowego worka. Duży worek żeglarski to wydatek rzędu 60-100 złotych.

  • Czy worek wodoszczelny zabezpiecza elektronikę przed zalaniem?

Tak, jeśli jest właściwie zamknięty. Jeśli worek znajdzie się w wodzie to lepiej i tak go z niej szybko wyjąć. Worek żeby zachowywał swoją wodoszczelną funkcję nie może być dziurawy, należy go ciasno zwinąć i zamknąć klipsem. Czynność tę należy powtarzać każdorazowo przed pozostawieniem worka w kajaku. Ponieważ szczelne zamykanie worka zajmuje kilkanaście sekund to podręczne przedmioty można umieszczać w specjalnych etui (np. do telefonu) lub beczkach wodoszczelnych, które również można nabyć przed spływem. Worek działa nie tylko w trakcie wywrotki, ale także kiedy mała ilość wody dostanie się do kajaka np. w trakcie wiosłowania. Nadmiarowe rzeczy można owinąć workami na śmieci, ale wtedy już lepiej nie bawić się w wywrotki. Worek sam z siebie nie utrzymuje się dłużej na powierzchni wody, więc przed zamknięciem można zostawić w nim trochę powietrza lub liczyć, że w razie gdyby wpadł do wody - to na płyciznę. Poza tym w tym roku płyniemy Czarną Hańczą, więc może uda się bez wywrotek, tak jak to bywa na niektórych spływach.

  • Co z jedzeniem i piciem?

Też wozimy kajakami, ale rzadko kiedy od początku mamy zaopatrzenie na cały spływ. W lokalnych sklepach położonych w pobliżu rzeki uzupełniamy zapasy. Ciepłe posiłki można przygotowywać na turystycznej kuchence gazowej. Od kilku spływów wozimy ze sobą też ruszt, który montujemy nad ogniskiem. Nie mieliśmy jeszcze wspólnej kuchni - na razie każdy sam dla siebie gotuje, ewentualnie w małych podgrupach. Zdarza się, że przy rzece trafi się jakieś gospodarstwo agroturystyczne serwujące posiłki lub knajpa i wtedy wspólnie udajemy się na biesiadę. Jeśli czytasz to zdanie to gratuluję przeczytania całego tekstu lub sprytu związanego ze znalezieniem tego zdania bez przeczytania całości! 🍻